...zniszczyły całą naszą dwutygodniową pracę, zalewając doszczętnie sufit w świeżo remontowanym pokoju Flo;( Szlag trafił malowanie, dekorowanie, włozone pieniądze, wysiłki a serce przede wszystkim...a trafił, bo od kilku lat zarządca budynku nie jest w stanie naprawić usterki...nie jest, bo nie chce, bo jest opłacany przez budynku tego developera, który spieprzył projekt i wykonanie i nie zamierza naprawiać...jak tylko się pozbieram do kupy, to powalczę...nie wiem jeszcze jak, bo przy tym poziomie krętactwa, fałszowania dokumentow i unikania konfrontacji łatwo nie bedzie, ale nie odpuszczę, bo pamiętam roześmianą buźkę mojego dziecka, gdy wpadło ze żłobka do domu i tańczyło z radości, że ma własny pokój....
Pokój, który wyglądał tak:
Jak wygląda teraz, wklejać nie będę...
Ale żeby znowu nie było smutno i katastroficznie, coś optymistycznego...zajrzyjcie tutaj: http://pomozmyamelce.blogspot.com/2010/09/jesienna-tilda.html - nie obrażę się, jak mnie ktoś przelicytuje;)
środa, 29 września 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Oszszsz f*** Trzymajcie się będzie dobrze!:)
OdpowiedzUsuńO kurde współczuje, pokoik był piękny mam nadzieje, że uda wam sie tego dozorce dorwac:)
OdpowiedzUsuńszkoda:(
OdpowiedzUsuńbieda :( A taki śliczny pokoik... Mam nadzieję, że zapału do bojów nie stracisz, bo warto.
OdpowiedzUsuńJasna cholera :/
OdpowiedzUsuńNie odpuszczaj, nie odpuszczaj!!!
Oj, aktycznie draństwo:(((
OdpowiedzUsuńPowodzenia w walkach.
Trzymam za Was kciuki! :*
OdpowiedzUsuńOsz f.ck, co za świństwo, ale bym się wpieniła!! Nie odpuszczaj, bo pokoik prześliczny!!
OdpowiedzUsuńO ku...! Takie cudo zniszczone?? Aż się płakać chce!
OdpowiedzUsuńObok mnie jest taki właśnie budynek - developer zapomniał o rynnach i systemie odprowadzania wody - pierwsza większa ulewa spowodowała ogromne straty... Współczuję z całego serca!
OdpowiedzUsuńNoż jasna ch.... nie odpuszczaj Patka... Mała kobieta może zrobić wiele szumu... serio;)
OdpowiedzUsuńPowodzenia:)