A zatem: W Srebrnym Gaju pojawiła się rzecz, która mnie osobiście bardzo się podoba i którą zapewne Potwornickiej nabędę, jak tylko wyjdzie z etapu Conana-Niszczyciela, a mianowicie domki dla lalek marki "Domek Oli".
Domki wykonuje własnoręcznie z dużą dbałością o szczegóły rzemieślnik-hobbysta według własnego pomysłu. Długo szukałam jakiegoś dostawcy domków do sklepu, ale te, które znalazłam albo były, delikatnie, mówiąc umiarkowanie ładne, albo w cenach, które gwarantowały ich niesprzedawalność ;P A te, które w końcu znalazłam cenę, jak na tak precyzyjnie wykonaną zabawkę, mają bardzo przyjazną dla użytkownika, a przede wszystkim są niepowtarzalne!
Zatem polecam ....nie tylko dla małych dziewczynek!:)
* * *
O dokonaniach własnych pewnie będzie dopiero za parę dni, bo choć coś się tam w tle szykuje, to obecnie Gajowa jest zajęta głównie przewalaniem szuflą kupy zleceń, własnym przykładem potwierdzając opinię, że z rękodzieła wyżyć się nie da ;P
Uroczy ten domek, naprawdę! Widać miłość w dłoniach rzemieślnika :)
OdpowiedzUsuńDomek rewelacja:)
OdpowiedzUsuńJuż wiem co córa na urodziny dostanie:))
Pozdrawiam
och, a ja tak długo poszukiwałam domku dla Anielki na Boże Narodzenie... Już nabyłam, niestety. Piękny jest i taki kolorowy. Taki Gajowy :)
OdpowiedzUsuńDomek rewelacyjny ale nie dla Zochy :) wiedziałaby jak szybko go rozłożyć :D
OdpowiedzUsuńŚliczny! Szkoda, że moja pannica już za stara na zabawy lalkami:(
OdpowiedzUsuńDomek śliczny, ale dla nas to by się taki masywny, drewniany garaż przydał raczej, serio serio, bo moja panna również już za duża do takich zabaw :))
OdpowiedzUsuńDomek fajowski, sądzę, że zająłby dziewuszkę na dobrych wiele godzin!:)
OdpowiedzUsuńA co dużych dziewczynek- 13 letnia Wisienka, choć eksperymentuje już z makijażem, zawsze zasypia ze srebrnogajowym misiem i takąż Misią. Ja swoją Tildę od Gajowej kocham, i mam w planach wzbogacenie jej garderoby:)
Niektóre dziewczynki (ja na przykład) nigdy nie są za duże na lalki:)
Przepiękny!
OdpowiedzUsuńJa właśnie 2 tygodnie temu sprowadziłam do domu nieco bardziej pancerny dom, bo Smyk, wiadomo, jeszcze na tak delikatną zabawkę za mały :(
No właśnie też mi się tak zdaje, że ten domek jest dla dziewczynek (i chłopców też, czemu nie?!) w wieku przedszkolnym i o takim 'targecie' myślałam;) Cieszę się, że Wam się podoba, bo ostatnio odnoszę wrażenie, że to co mam w sklepie podoba się tylko mnie...
OdpowiedzUsuńA pewnie, że dla chłopców też. Smyk chętnie "urządza" wnętrze po swojemu.
OdpowiedzUsuńA co do drugiej części... ja święcie wierzę, że w końcu się rozkręci :)
Przeuroczy domek!
OdpowiedzUsuńSzukam od dawna domku dla lalek, ale ciągle to nie to :-/
Musi być duuuży. Chyba w końcu sama wezmę i zrobię ;-)
Domek śliczny... szkoda tylko, ze za subtelny dla mojej Milki... niestety mamy juz przerobiony temat domku... samoróbka to była z pudeł po bananach... przetrwała ino miesiąc...a potem była już tylko rozbiórka...
OdpowiedzUsuńdomek jest piekny, napewno znajdą się chętni, jestem u Ciebie pierwszy raz ale nie ostatni dodaje Twój blog do obserwowanych:)pozdrawiam i zapraszam do siebie:)
OdpowiedzUsuń