Owszem, mecz dośc brzydki był generalnie, owszem sędzia Webb jak zwykle machał kartkami bez opamiętania, prawdopodobnie podzielając opinię szwagra, że każdy sędzia piłkarski powinien mieć Mauzera na wyposażeniu, niemniej jednak nie ważne jak mężczyźni zaczynają, ważne jak kończą;)
A ponieważ i tak nie mogę wstawiać zdjęć swoich robótek, bo nie mam czytnika kart i ponieważ i tak nie mam żadnych innych optymistycznych wieści do przekazania, to choć sobie popatrzcie ...
(zdjęcie z portalu www.ciacha.net, a jakże;)
Benek oczywiście się nie przejął... najnowsza teoria głosi, że czeka do Euro 2012...cóż, zawsze to krócej niż do kolejnego Mundialu;)
Informacja techniczna: z przyczyn magicznych z tego komputera nie mogę pisać żadnych komentarzy...więc informuję ogólnie, że Wasze blogi czytam, mnóstwo błyskotliwych komentarzy ciśnie mi się na usta i tam niestety musi do powrotu do Polski pozostać;P
U mnie nie wolno było kibicować Holendorm (bo to KLASSIKER!) więc dyskretnie pokrzykiwałam myślach:)
OdpowiedzUsuńJak dobrze, że mi wszystkie sporty za przeproszeniem powiewają ;-)
OdpowiedzUsuńMniej stresu i więcej czasu :-D
Ja na szczęście miałam swobodę kibicowania komu chciałam :)))))))) A do Forlana i Casillasa to jeszcze trochę powzdycham :) Villa jest fajny, ale dla mnie wygląda bardziej na kumpla niż kochanka :-D
OdpowiedzUsuń