Losy zostały przygotowane, wycięte i wrzucone do najbardziej reprezentacyjnej miski.
Następnie maszyna losująca, uprzednio zapchana ciasteczkiem, żeby współpracowała, czego skutki nie do końca umyte widać na zdjęciach, dostała w niezbyt czyste łapki miskę i się zaczęło:
Zgodnie z najlepszymi zasadami suspensu maszyna losująca losem machnęła tak, żeby nie było widać kogo wylosowała:
Matce udało się jednak wyrwać lekko usmarowany czekoladką papierek i odczytać, ze zwycięzcą został autor tego posta:
"Anonimowy pisze...
A mi się najbardziej podoba czarny kot najeżony i bez pary ;) Choć pso-żyrafo-kura też jest ciekawa :)
Jacek"
Bardzo gratulujemy;)
No i na tym powinno było się losowanie skończyć, jednak maszyna losująca się tak rozochociła, że zanim komisja zareagowała, wyciągnęła z miski kolejny los:
Na nim już dla odmiany widać pseudonim wylosowanej osoby dokładnie, zatem Gajowa postanowiła trochę zasady nagiąć i wybór Potwornickiej uszanować, obdarowując darmową wysyłką dowolnych Gajowych zakupów wylosowaną osobę, autorkę tego komentarza:
"Ludkasz pisze...
Gratuluję otwarcia:)Urządziłyście bardzo klimatyczne mieszkanko, więc wszystkie pomieszczenia bardzo mi sie podobały. Trudno mi wybrac to naj...
Życzę Wam wielu sukcesów i wielkich obrotów:)"
Maszyna losująca postanowiła wyniki naciągać nadal i zanim pula losów została jej odebrana wylosowała jeszcze z 15 innych osób, tu jednak Gajowa postawiła już stanowcze weto, bo jakkolwiek prezenty dawać lubi, to chciałaby jednak zachować trochę gajowego towaru na sprzedaż;)
Jacka i LudkęSz proszę o kontakt na maila srebrnygaj [at]srebrnygaj.pl, celem uzgodnienia warunków odbioru nagród.
I bardzo wszystkim tłumnie uczestniczącym w Candy za udział dziękuję, informując, że kolejne gajowe będzie za czas jakiś, a w międzyczasie będzie także prywatne....jak tylko Gajowa zdoła na tyle opanować którąś z technik rękodzielniczych, żeby bez wstydu zaoferować w konkursie dzieło własne... no chyba, żeby wylosować Potwornicką? Może ktoś chce wygrać tydzień opieki nad słodką dziewczynką, potrzebującą góra 6 godzin snu na dobę?;)))
ja chcę, ja chcę! tę dziewczynkę oczywiście! :) daj ją, będzie miała ładnego chłopczyka do zabawy ;)
OdpowiedzUsuńZwycięzcom gratuluję, ach, czemuż nie ja... :)
Gratulacje! Też żałuję, że to nie ja :-( Dawaj Potwornicką - wróci skropkowana i 1000 razy bardziej marudna ;-)
OdpowiedzUsuńKasiaDe
hehehe... z tego co piszesz to łatwiej opanować techniki rękodzielnicze niż potwornicką:)
OdpowiedzUsuńja poczekam;)
gratuluję wygranych!!!
To może do Potwornickiej w następnym losowaniu dorzucę moje dwie panny?Udane trio stworzą :D
OdpowiedzUsuńgratuluję wylosowanym ;)
I to jest pomysł na candy międzyblogowe! wrzucamy do worka wszystkie dzieci, które nam dopiekły, pechowy zwycięzca zabiera je wszystkie na tydzień, a szczęśliwe matki rzucają się do realizacji wszystkich zaległych projektów handmade'owych;)
OdpowiedzUsuńPotwornicką ja też mogę wziąć:)
OdpowiedzUsuńI to z chęcią...
Milka też jest do wzięcia na parę godzin... dłużej raczej nikt nie strzyma;)
:) Dawaj dziada...he he ...Ciocia wytłumaczy na przyszłość jak dziewczynka ma losować :)
OdpowiedzUsuńJedno więcej nie powinno zrobić większego sajgonu...:) bo mam wrażenie że dotarliśmy do granic :) :)
Cudowna Dziewczynka, ma ode mnie ogromnego buziaka. Z pewnością nie było łatwo Jej wyciągnąc los z moim nickiem. Baaaardzo mądra osóbka..
OdpowiedzUsuńA tak poważnie-strasznie!!!!!!!się cieszę. Dziękuję!!!!!!
Bardzo słodziutka ta maszyna losująca! :D
OdpowiedzUsuńJa bym pewnie i chciała wygrać tydzień opieki nad nią, ale trzeba chyba zegarowi godzin dodać... ;))
Gratuluję wygranym!
Ściskam ciepło.