Dziś zgodnie z obietnicą dzieciowo. To pierwszy post z tej serii, bo w Srebrnym Gaju ma być głównie dzieciowo właśnie, choć tak naprawdę, te cuda, jakie już mam w sklepie to trochę szkoda dzieciom dawać, bo jeszcze popsują:)
Parę dni temu przyszła do nas niby niepozorna paczuszka, a w środku prawdziwe cuda made by Bogusia. Beta-tester Potwornicka zapluł się niemal z ekscytacji, jak zobaczył te cuda, a potem pół dnia chodził za mną i znacząco wskazując na pudło, jęczał "daaaa". Żeby nie utwierdzać Potwornickiej w przekonaniu, że trafiła jej się najgorsza matka we wszechświecie, dałam jej na chwilę do łapek (po uprzednim ich wyszorowaniu ;) jedną z zabawek Bogusi...i to był błąd, bo potem musiałam nieźle kombinować, żeby ją przekonać, że żyrafka już naprawdę musi iść spać do skrzyni. No ale test był celowy, choć nie wiem, czy trwale nie zburzy relacji Matka-Potwornicka, bo tym samym sprawdziłam, że zabawki Bogusi będą się dzieciom podobać
Ale dość gadania, spójrzcie sami... mimo coraz wyższych stopni mistrzostwa osiąganych przez nadwornego fotografa, te zdjęcia i tak nie do końca oddają piękno Bogusiowych dzieł:)
Zdjęcia autorstwa nadwornego fotografa, pomysł i wykonanie zabawek Bogusia.
A i jedna uwaga: jeśli nie macie własnych lub zaprzyjaźnionych dzieci, nie omijajcie szerokim łukiem działu dziecięcego w Srebrnym Gaju, ponieważ znajdą się tam rzeczy dla dzieci w każdym wieku...także tych, które dziećmi były w czasach, gdy smutny pan w ciemnych okularach oznajmił, że Teleranka dziś nie będzie :)
piątek, 23 października 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Żyrafy - mistrzostwo świata! :o)
OdpowiedzUsuńO koniku nie wspomnę.
Bogusia wymiata!
Uff, zdolna bestyjka to zrobiła ;-)
OdpowiedzUsuńojojoj...cuda!!!
OdpowiedzUsuńaż dech mi zaparło!
Ja tu po prostu muszę przestać zaglądać, bo się tylko frustruję...
OdpowiedzUsuńMadziu, za parę dni pofrustrujemy innych Twoimi dziełami:)
OdpowiedzUsuńNo i niezmiennie cieszę sie, że podobają Wam się srebrnogajowe rzeczy, bo utwierdza mnie to w przekonaniu, że warto ten sklep robić i że wiele ludzi ma podobny gust do mojego, więc być może mój gust jest całkiem ok?:))
moje to najwyżej humorystycznie będzie można potraktować :P a że Ty poczucie humoru masz niewąskie, to na pewno docenisz okazję :D
OdpowiedzUsuńGirafka zwaliła mnie z nóg moich...
OdpowiedzUsuńPo prostu cud świata:)
A tak a'propos pana w ciemnych okularach... to były czasy gdy w sobotę w nocy było "kino nocne", które mój Tatuś pasjami oglądał.
No i ogladał i tym razem... a rano ciemność w TV, więc Mama moja z wrzaskiem, że przez to nocne kinowanie to telewizor popsuł (radziecki Rubin kolorowy zresztą) ... no i zaczęło się strojenie, ale potem zaczęły sie loty helikopterów... i cos znaczyło się, że nie gra, i potem ten okularnik:(
I tak oto memu Tatusiowi oberwało sie z nie swojej winy za brak teleranka:)
Fajna opowieść :)
OdpowiedzUsuńPS. Na moim blogu czeka wyróżnienie dla SG :o)
OdpowiedzUsuńhttp://jaspisowa.blogspot.com/2009/10/artystyczna-dusza-artistic-soul.html
Fantastyczne srebrnogajowe rzeczy można tutaj obejrzeć .... te maskotki są świetne - takie maskotki podobają się też dużym dzieciom - wiem bo ,,masowo,, robiłam żółwie i biedronki ... dlaczego przestałam je robić? nie wiem .... .
OdpowiedzUsuńMoże oglądając u Ciebie te wszystkie cudeńka znajdę motywację by złapać znowu za szydełko.
Dziękuję za odwiedziny na moim blogu ... dziękuję za miły komentarz.
Pozdrawiam:)
Zaglądam tu co parę dni...
OdpowiedzUsuńI od siebie dodam wyrazy uznania dla fotografa :)
Trzymam kciuki za powodzenie Waszego przedsięwzięcia!